Bardzo lubię dobre o średniej ciężkości – dają możliwości strategiczne, są nietrudne i można je wytłumaczyć świeżym graczom i nie trwają wielu godzin. Świetnym przedstawicielem tego gatunku jest Glen More, w które wciąż czasem gram, mniej mi się podobają (ale mają swoich fanów) Hawana i Księstwo. Dzisiaj chcę Wam pokazać grę Santiago de Cuba, w której dostarczamy towary na statek w porcie, a całą gra jest oparta na prostym mechanizmie rondla. Zapraszam do oglądania!