Choć prasowanie to zwykła codzienna czynność nie wymagająca niezwykłych umiejętności czy wielkiej filozofii, to jednak jak żadna inna wzbudza wiele skrajnych emocji. Stosunek do prasowania dzieli ludzi na tych, którzy tego szczerze nienawidzą i na tych, którzy są fanatykami tejże; na takich, dla których nawet stringi muszą mieć idealnie gładką powierzchnię oraz na tych, którym fałdki na wyjściowej spódnicy nie spędzają snu z powiek (po dotarciu do pracy głośno komentują: och, jak mi się spódnica pogniotła w autobusie!). Ja zdecydowanie zaliczam się do tej drugiej grupy (choć przyznam, że znacznie ułatwia mi życie fakt, że mój małżonek jest żelazkowym entuzjastą)