W tym poradniku pokażę Wam małą szkołę przetrwania, w której dowiecie się jak zrobić awaryjne świeczki, czyli źródło światła, które nie raz pewnie uratuje wam skórę. Pierwszym z pomysłów jest użycie sera, może wydaje się Wam to dziwne? Może tak, ale zaręczam Wam, że dział! Wystarczy skórka od sera, którą zazwyczaj wyrzucacie i kawałek gazety, który posłuży za lont.
Drugi pomysł brzmi jeszcze bardziej niewiarygodnie, świeczka z masła! Może posmarujecie dwie kromki chleba mniej, ale za to zyskacie całkiem ciekawe źródło światła, którego wykonanie jest bardzo proste.
Jeśli macie w domu puszkę tuńczyka z oleju, możecie z niego zrobić awaryjną świeczkę. Wystarczy zrobić otwór i wsadzić knot, a tuńczyka po wszystkim nadal możecie bez żadnych obaw zjeść.
Kredki woskowe pewnie ma każdy kto ma dzieci. Jeśli zabraknie wam prądu i potrzebujecie światła możecie taką świeczkę zapalić, a ona przez dość spory czas będzie oświetlać wasze cztery kąty.
Ostatni ze sposobów to skórka od pomarańczy. Wystarczy, że zdejmiecie ją z owocu i wlejecie trochę oliwy np. z oliwek. Świeczka będzie dawać światło przed długi czas.