W dzisiejszym świecie telefony komórkowe, ipady, smartwatche, nawigacje czy kamery wideo towarzyszą nam na każdym kroku i niemal codziennie zdarza się sytuacja, że w którymś z naszych diwajsów akumulator powie „the end” i sprawi, że prawie padniemy na zawał. Jasne, czasem nie ma większego problemu - jeśli jesteśmy w domu, szkole, biurze czy u znajomych, to błyskawicznie dorwiemy trochę prądu i nakarmimy wołający jeść telefon. Bywa jednak i tak, że znajdujemy się w miejscu, w którym nie jest to możliwe – w buszu, puszczy białowieskiej, nad jeziorem, czy na szczycie Giewontu (wbrew pozorom w tych wszystkich miejscach łatwiej o zasięg telefonu niż prąd). Co zrobić gdy się tam wybieramy? PRzydałby się nam powerbank do naszej elektroniki. Urządzenie to stanowi zewnętrzne źródło energii i umożliwia wykorzystanie jako zapasową ładowarkę do telefonu niezależnie od warunków i miejsca w którym się znajdujemy. Power bank ma postać walca lub cegiełki, o wielkości zależnej od pojemności, ale jest nie większe niż typowy smartfon. Ilość zgromadzonej energii waha się od tej, która pozwala na jednorazowe naładowanie telefonu, aż do kilkukrotnego ładowania tabletu. Jeśli jednak bateria słabo trzyma w telefonie to na dłuższą wyprawę taka awaryjna ładowarka nie będzie najlepszym rozwiązaniem. W tym przypadku warto wykrzesić z siebie iskierkę majsterkowicza.
W naszym dziale zrób to sam zaprezentujemy Wam, jak wykonać ciekawą ładowarkę na paluszki, która pozwoli na szybkie i łatwe zdobycie dodatkowej energii na podładowanie telefonu, bez względu na to, gdzie właśnie się znajdujemy. Spróbujcie sami!
