Techniki survivalu, których używamy zależą od sytuacji, stopnia wyszkolenia, zapału, czy możliwości jakie stawia przed nami napotkany teren. Podczas naszych wypraw nie zawsze wiemy gdzie jesteśmy i co stoi za następnym zakrętem, dlatego survival jest tak lubianą i coraz to bardziej popularną "dyscypliną". Ćwiczy charakter, kształtuje osobowość, wydobywa z nas najlepsze wartości. Adrenalina sięga zenitu, jesteśmy szalenie szczęśliwi. Niestety, survival bywa też nieprzewidywalny i niebezpieczny. Podczas naszych wędrówek możemy trafić w miejsca, gdzie uszkodzimy rękę, nogę, czy będziemy mieli ranę ciętą lub szarpaną. Dzisiaj pokażę Wam jedną z najciekawszych technik survivalu dotyczącą radzenia sobie w sytuacji, w której zabraknie leków. Do opatrywania naszych ran doskonale nadają się rośliny jadalne. Ich właściwości są na tyle duże, że śmiało możemy wykonać z nich opatrunek. Do takich roślin bez wątpienia zalicza się czarny bez. Właściwości jakie posiada pozwalają na wykorzystanie go jako zamiennik medykamentów w bushcraftowych przygodach.