W ostatnim czasie survival stał się bardzo modny. Turyści i wczasowicze wybierają się na dzikie tereny, aby zasmakować życia na łonie natury. Kupują do tego niezbędny sprzęt, wśród którego kuchenka turystyczna stanowi element obowiązkowy. Jednak potrawy i wodę można podgrzewać nie tylko dzięki specjalistycznym akcesoriom na bushcraft. Wystarczy, że posiada się puszkę po kociej karmie, szwajcarski scyzoryk oraz alkohol etylowy.
Wycieczka do lasu to z pewnością idealna okazja na przygotowanie kuchenki w warunkach ekstremalnych, które z całą pewnością nie jest tak łatwe, jak robienie tego w domowym garażu, jednak będzie ona pomocna, gdy przygotowujemy się na bushcraft.
W puszce po kociej karmie wykonujemy dwa rzędy po szesnaście otworów w każdym – będą one pełniły rolę palników. Następnie stawiamy ją na ziemi i nalewamy alkoholu etylowego. Teraz wystarczy mała iskra, aby przetestować takie akcesoria survivalowe w praktyce. Powinno się przy tym pamiętać, że wykorzystać je można jedynie przy dodatnich temperaturach, gdyż zimą nie będzie ona posiadała wystarczająco dużo energii, aby podgrzać wodę czy jedzenie.
Jeżeli w naszych najbliższych planach znajduje się wycieczka do lasu w celu wyciszenia się, uspokojenia na łonie natury, z dala od miejskiego zgiełku i szumu, taka kuchenka turystyczna może okazać się bardzo pomocna. Nie wymaga dużych nakładów finansowych, jedynie odrobiny sprytu i zamiłowania do majsterkowania i eksperymentowania. I wiedzy związanej z ogólnie pojętym przetrwaniem w warunkach, kiedy nie ma się dostępu do dobrodziejstw cywilizacyjnych.
FB - https://www.facebook.com/Bushcraftowypl-443252345761816/