Powiedzmy, że jest osoba, którą część rodziny, stara się za każdym razem przekonać do tego, że ta osoba jest głupia, że nic nie potrafi, do niczego się nie nadaje i właściwie nic w życiu nie osiągnie, że jest nikomu nie potrzebna i w zasadzie lepiej byłoby jakby tej osoby w ogóle nie było .. Co zrobić?
mam dokladnie tak samo..
po 1 nic nikomu nie udowadniac.
wielokrotnie udowadnianie ze jestes lepsza i madrzejsza niz oni mysla, jest bledem, gdyz niektorzy sa ograniczeni do postrzegania swiata w jednym kolorze.. szarym dla ciebie.
najlepiej robic swoje - dla siebie. nie dla nich.
czyli 1 dobra szkola
2 dobra praca
3 zaczekac az ktos sam przyjdzie do ciebie po pomoc i wtedy zapytac, o powody poprzedniego zachowania..
a ponadtwo nie przejmowac sie i wyznawac zasade - co mnie nie zabije to mnie wzmocni..
mam dokladnie tak samo..
po 1 nic nikomu nie udowadniac.
wielokrotnie udowadnianie ze jestes lepsza i madrzejsza niz oni mysla, jest bledem, gdyz niektorzy sa ograniczeni do postrzegania swiata w jednym kolorze.. szarym dla ciebie.
najlepiej robic swoje - dla siebie. nie dla nich.
czyli 1 dobra szkola
2 dobra praca
3 zaczekac az ktos sam przyjdzie do ciebie po pomoc i wtedy zapytac, o powody poprzedniego zachowania..
a ponadtwo nie przejmowac sie i wyznawac zasade - co mnie nie zabije to mnie wzmocni..
Takie zachowanie jest wielokrotnie wołaniem o uwagę i dostrzeżenie. Jeśli to bliska rodzina to mimo niechęci osoby krytykowanej może spróbować poświęcić trochę czasu osobom krytykującym, pomóc im w czymś, przytulić... U mnie robienie swojego przyniosło efekty, ale ciągłe atakowanie sprawiło, że moje poczucie własnej wartości było zachwiane. Gdy zaczęłam podchodzić ze zrozumieniem i otwartym sercem do tych osób, w końcu staliśmy się sobie bliżsi, niż można by się spodziewać. Rozmowa też może pomóc, oczyści atmosferę.
Powodzenia.