Minerałów nie da się syntezować bo są jonami pierwiastków. Kiełki nie rosną w ziemi więc minerały z niej się nie biorą. Nikt nie używa wody mineralnej do podlewania, więc to też odpada. Skąd, do licha, te minerały?
Jak sie nie myle to kiełki wyrastają z nasion w których są zgromadzone minerały pobrane przez rośline z ziemi poprzez korzenie. Gleba jest pełna minerałów, czyli głównie soli różnych pożytecznych dla nas pierwiastków (o jonach mówimy dopiero gdy dana sól jest rozpuszczona w wodzie i ulega dysocjacji elektrolitycznej). Teraz właściwa odpowiedź: W nasionach jest procentowo mniej minerałów ponieważ właściwy ładunek odżywczy dla przyszłej rośliny jest "obudowany" w mineralnie bezwartościową obudowe która często waży więcej, podczas gdy kiełki wyciągają z nasiona to co najwartościowsze i pakują to w lekką "obudowe" zsyntezowaną z dwutlenku węgla i wody (fotosynteza). Czyli np:
ziarno = 3 mg minerałów + 7 mg obudowa --> zawartość minerałów = 30%
kiełek = 3 mg minerałów + 2 mg obudowa --> zawartość minerałów = 60%
Odpowiedź oparłem na logice i wiedzy chemicznej, nie mam pojęcia o roślinach więc moge się mylić.
Jak sie nie myle to kiełki wyrastają z nasion w których są zgromadzone minerały pobrane przez rośline z ziemi poprzez korzenie. Gleba jest pełna minerałów, czyli głównie soli różnych pożytecznych dla nas pierwiastków (o jonach mówimy dopiero gdy dana sól jest rozpuszczona w wodzie i ulega dysocjacji elektrolitycznej). Teraz właściwa odpowiedź: W nasionach jest procentowo mniej minerałów ponieważ właściwy ładunek odżywczy dla przyszłej rośliny jest "obudowany" w mineralnie bezwartościową obudowe która często waży więcej, podczas gdy kiełki wyciągają z nasiona to co najwartościowsze i pakują to w lekką "obudowe" zsyntezowaną z dwutlenku węgla i wody (fotosynteza). Czyli np:
ziarno = 3 mg minerałów + 7 mg obudowa --> zawartość minerałów = 30%
kiełek = 3 mg minerałów + 2 mg obudowa --> zawartość minerałów = 60%
Odpowiedź oparłem na logice i wiedzy chemicznej, nie mam pojęcia o roślinach więc moge się mylić.
Mhm... To całkiem niezła hipoteza. Może masz rację, po prostu zmieniają formę na przyswajalną a w tabelach uwzglądniona jest tylko przyswajalna. Czyli - minerały są tam i tak i tak, tylko część z nich nic nam nie daje, zanim ziarenko nie zacznie kiełkować i ich nie uwalni ze związków. Ekstra. Dziękuję.